Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Diakonia ewangelizacyjna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Diakonia ewangelizacyjna. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 listopada 2016

Kasia W pisze - Błogosławisz czy przeklinasz?

Tak szybko odeszły zapachy, kolory, dźwięki, smaki lata...Tak szybko przyszła jesień… I nie wiadomo nawet kiedy wyłysiał w ogrodzie orzech, szaroburość zakrólowała na ulicach, a ludzie pozamykali się w domach, by adorować swoje kanapy…
I można by narzekać, że zbyt zimno, mokro i smutno, i ogłaszać masakrę przy herbatce... ale czy właśnie tak przystoi Dziecku Króla?
I gdy tak stoję oko w oko z ludźmi dotkniętymi jesienną depresją, i ręce wyrywają się do odepchnięcia, nogi do ucieczki a umysł pycha zapycha, to jedynie sumienie wyrzuca pytanie- czy tak przystoi Królewnie Najwyższego? Jak pachnieć Chrystusem, rozsiewać woń królestwa, kiedy kolorów brak, słońca coraz mniej, a bliźniego lepiej nie rozdrażniać teologią? Kiedy wokół tyle jesiennego warczenia na wszystko i wszystkich…
„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48)- usłyszałam w zaciszu skrzydlatej chałupy... Podniosłam oczy na ikonę Świętej Rodziny, zatrzymałam wzrok na błogosławiącej dłoni doskonałego Boga i zapragnęłam złożyć cały mój niedoskonały świat w jej skrzydłach. Zapragnęłam być królewną tatusia… Ukochaną, umiłowaną... Wskoczyć na Ojcowskie kolana po błogosławieństwo na czas jesienno-zimowej zawieruchy i po wieczność. Zapragnęłam tak jak mój Tatuś rozsiewać woń królestwa niebieskiego- woń błogosławieństwa….
Na ulicy, w sklepie, na stacji benzynowej, przy stole, w samochodzie, u fryzjera- spraw Tatusiu, bym umiała tak jak TY błogosławić. W smutku i w radości, w doli i niedoli, w zdrowiu i chorobie, w doświadczeniu życia i śmierci- spraw Tatusiu, bym umiała błogosławić. Amen.
Odkąd powolutku z pomocą Ducha Świętego przestawiam swoje życie z torów narzekania, szemrania, masakrowania siebie i innych na tor błogosławieństwa, widzę, że mniej kasy wydaję na antyperspiranty:) Odkąd błogosławię, mniej się złoszczę na świat dany i zadany przez Boga.
Odkąd, po śmierci Jakuba, całą zranioną siebie wtuliłam w pachnące miłosierdziem dłonie Tatusia, zaczęłam inaczej pachnieć...Tak jak bym w darze otrzymała najwspanialsze perfumy duchowości, które rozlane mocą Ducha Świętego, przeniknęły w głąb duszy i wydają plon błogosławieństwa.
I choć jesienny czas do łatwych nie należy, to na własnym ciele i duszy doświadczam, że błogosławieństwo ma moc i zmienia warczenie w łagodność, depresję w radość a każdy żałosny lament w taniec. Kiedy rano staniesz przed lustrem, to przypomnij sobie, że tak naprawdę jako dzieci Boże mamy dwie drogi- błogosławić albo przeklinać. Powiedz mi co wybrałeś, a powiem Ci, jakim jesteś człowiekiem- po dziś dzień dźwięczą w sercu słowa rekolekcjonisty z Chałup nad Bałtykiem (cudownie przeżyte z Jakubem w wakacyjny czas)
Wybieram błogosławieństwo każdej sekundy darowanego mi życia, ponieważ pragnę być jak mój Tatuś… Z pomocą Świętej Rodziny pragnę podjąć trud błogosławieństwa każdej mojej słabości, bo w nim upatruję drogę do świętości, do nieba- do miejsca spotkania z tymi, których kocham.
Amen. Alleluja 
 
Kasia W. 

środa, 16 marca 2016

Duchu Święty przyjdź...

Kochani,  
Dnia 13 marca,we wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej,w Kościele pw.Matki Bożej Królowej Aniołów po raz pierwszy jako diakonia ewangelizacyjna podjęliśmy radosne dzieło głoszenia Dobrej Nowiny parafianom z Tychów. 

Chwała Miłosiernemu Ojcu, który w ten dzień przemawiał do nas słowami: (Iz43, 16-21)

"Nie wspominajcie wydarzeń minionych,nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie?(...)
Lud ten sobie utworzyłem, opowiadać będzie moją chwałę"

   I mocą słowa Bożego dokonała się nowa rzecz w naszych sercach, które fizycznie doświadczyły, że Bóg tego dnia uczynił wielkie rzeczy dla nas. Nasz Bóg stał się silniejszy od wypadku samochodowego Michała, od przeziębienia Mariusza, od smutku po odejściu Jakuba, od wszelkiego szemrania i zniechęcenia...

   Tego dnia Pan odmienił nasz los. Odmienił nasze serca. Usta nasze były pełne śmiechu (nie smutku i żalu) a język śpiewał z radości. To wspaniały początek na nowej drodze głoszenia radosnej Nowiny.

    Tego pięknego, niedzielnego, fatimskiego dnia Maryja wraz ze swym Synem odmieniali także los parafian i duszpasterzy. Odmieniali w lekkim powiewie- dotykiem Hostii ukrytej w Monstrancji, słabością naszej posługi, filmowym obrazem... Wystarczyło tak niewiele, by ludzie wpadli w ramiona Miłosiernego Ojca i wyznali mu do ucha: Zostań ze mną na zawsze. Wystarczyło tak niewiele, by Bóg został uwielbiony... 

  Chwała Panu za ten dzień posługi ewangelizacyjnej, za rozgrzanie naszych serc...Za pragnienie trwania przy Chrystusie, mimo tak wielu przeszkód. Chwała Panu za zrodzone w naszych sercach pragnienie cotygodniowego spotkania uwielbieniowego. Alleluja
z miłością, 
diakonia ewangelizacyjna

środa, 3 lutego 2016

Diakonia Ewangelizacyjna

Kochani!
Z przyjemnością i dziękczynieniem Bogu w sercu ogłaszamy, że odbyło się pierwsze spotkanie Diakonii Ewangelizacyjnej. Gościliśmy na nim naszą siostrę Renatę oraz Macieja i Michała. Po modlitwie, Michał przytoczył słowa bł. Jerzego Matulewicza, które rozpaliły nasze serca. Później Maciej i Michał podzielili  się historią powstania diakonii, o którą tak gorąco ubiegał się nasz brat ś.p. ks. Darek Krawczyk. Podczas jednego z licznych spotkań z nim, ks. Darek powiedział, że jego pragnieniem, zgodnie też z konstytucją Wspólnoty, jest by rodziny z Ognisk Św. Rodziny poprzez ewangelizację zanosiły do innych ludzi i rodzin, Miłosiernego Boga. Renatka podzieliła się swoimi przeżyciami niedzieli ewangelizacyjnej w Łodzi, inni opowiadali o podobnych przeżyciach z rybnickiej niedzieli u Franciszkanów. Daliśmy też świadectwa zmian w naszym życiu po spotkaniu ewangelizacyjnym w Tychach.
Na koniec podzieliliśmy się zadaniami, by móc w naszych parafiach za zgodą naszych księży proboszczów zorganizować podobne niedziele ewangelizacyjne. Następne spotkanie diakonii ustaliliśmy na dz. 28.02.2016 r. u Ireny i Sergieja oraz Haliny i Sławka. Naszą modlitwą jest hymn do Ducha Św.:
 
Przybądź, Duchu Święty,
Spuść z niebiosów wzięty
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, światłości sumień.
O najmilszy z gości, 
Słodka serc radości, 
Słodkie orzeźwienie!
W pracy Tyś ochłodą, 
W skwarze żywą wodą, 
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.
Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia, 
Jeno cierń i nędze.
Obmyj, co nieświęte, 
Oschłym wlej zachętę, 
Ulecz serca ranę.
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde, 
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym
Siedmiorakie dary.
Daj zasługę męstwa, 
Daj wieniec zwycięstwa, 
Daj szczęście bez miary.

Z darem modlitwy
diakonia ewangelizacyjna.