wtorek, 31 stycznia 2017

Z górki na pazurki.... :)

Styczniowy dzień skupienia odbył się w ostatni weekend ferii zimowych. Nasza młodzież została potraktowana lekko historycznie i naukowo ale potem dla odprężenia typowo feryjnie :) 
Jako, że w dniu 29.01. w Rybniku miał miejsce Modlitewny Marsz Pamięci, w czasie którego upamiętniono ofiary Marszu Śmierci z 1945 roku, nasze dzieci złożyły przed pomnikiem znicze i posłuchawszy o tych tragicznych wydarzeniach również pomodliły się w tej intencji. 


po wysiłku intelektualnym były już tylko przyjemności :) 

 orły na śniegu
zimowe huśtawki
niekończące się rozmowy na ważne tematy 
 i droga na szczyt....
 a następnie... zdecydowanie zabawniejsza.... droga z górki na pazurki! :))))
  po niej zaś zasłużony wypoczynek :)
 prace plastyczne nawiązywały do karnawału, który przecież trwa :)
W tym czasie dorośli nie zaangażowani w dyżur opieki nad dzieckiem mieli okazję wysłuchać konferencji o tym, że "wszyscy jesteśmy powołani, aby nieustannie dążyć ku temu co nas przekracza, w tym pokonywania naszych ograniczeń, a każda rodzina powinna żyć tą nieustanną zachętą. Rodziny podążajmy naprzód i nie ustawajmy!"
Tak apelował Ojciec Święty Franciszek. 
A nasz Ksiądz Rafał pięknie mówił o wspólnocie jaką wszyscy tworzymy. O tym, że KAŻDY z nas ma w niej swoje jedyne, niepowtarzalne i niezwykle ważne miejsce.
Link do konferencji przesłany zostanie niebawem drogą mailową.

no to do zobaczenia za dwa tygodnie :) fajnie będzie znowu Was widzieć :)

Wujku Adasiu, dziękujemy za świetne zdjęcia :) 

środa, 25 stycznia 2017

Chodzi o to, żeby zobaczyć znaki czasu....

To wielki przywilej żyć w czasach, w których Księga Apokalipsy wypełnia się na naszych oczach...
Żyjemy w czasach ostatecznych - a Maryja naszym ratunkiem. 
Posłuchajcie.... 

czwartek, 19 stycznia 2017

Cóż masz...

Cóż masz czego byś nie otrzymał. A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał.(1Kor 4,7) Zdanie przywołane przez Ojca we wczorajszym słowie cały dzień grało mi w głowie. 
Otrzymałam tak wiele. 
A potrafię nie doceniać. 
Potrafię chcieć więcej... ba.... oczekiwać więcej... i obrażam się kiedy nie dostaję...

I znowu słowo Ojca „Pewnie to wiecie, że św. Terenia kończy swój Dziennik duszy zachętą do tego, żeby Panu Bogu zaufać bezgranicznie... 
A ja niezmiennie pokładam ufność we własnych siłach...

 
Na naszej kuchennej tablicy korkowej od pół roku wisi Słowo Zawsze za wszystko bądźcie wdzięczni Bogu (Ef 5,20). Dopiero wczoraj to Słowo nabrało dla mnie mocy, właśnie w połączeniu ze słowem Ojca.  To był komplet, który wzbudził we mnie wdzięczność za wszystko czym zostałam przez Boga obdarowana, od daru życia poczynając.

Tylko Pan Bóg ma perspektywę naszej przyszłości. Tylko On wie do czego nas zaprosi przygotowując wcześniej fundament. Zanim zbuduje się fundament czyha na nas wiele niebezpieczeństw. Trzeba mocno trzymać się Pana Boga, żeby nie wpaść do wielkiej dziury albo nie poranić się wystającymi ostrymi prętami zbrojenia. Linki ratunkowe mamy nawet na tej stronie… po lewej Słowo Ojca, po prawej Słowo z dnia. Każdy z nas ma swoje własne linki ratunkowe, którymi Pan Bóg wyciąga nas z kłopotów. 

Trzymajmy się ich mocno 

Sobie i Wam tego życzę...

wtorek, 10 stycznia 2017

Patron 2017...

Kochani
Święci to orędownicy u Boga, a także wzór do naśladowania. Już kilkadziesiąt tysięcy osób włączyło się w inicjatywę Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia wyboru swego patrona na rok 2017.
Ja już otrzymałam swojego patrona, a wraz z nim roczną intencję modlitewną oraz przesłanie z Dzienniczka siostry Faustyny dla mnie.
Święci to ogromna pomoc w naszej codzienności, zachęcam do wzięcia udziału w akcji Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.

https://www.faustyna.pl/zmbm/patronowie-na-rok-2017-losowanie/

            Ania

piątek, 6 stycznia 2017

Witaj na świecie Kruszynko... :)

Wczoraj Anetka z Jankiem powitali na świecie swoją pierwszą córeczkę. Wielka to radość nie tylko dla rodziców i dziadków ale także dla nas wszystkich. Przyjmijcie kochani od całej Wspólnoty najserdeczniejsze gratulacje oraz  życzenia aby ta błogość, jaka maluje się w tej chwili na twarzy Waszego dziecięcia nigdy się nie zmieniła :)  Życzymy przespanych nocy, lekkiego ząbkowania, całego mnóstwa pięknych i radosnych chwil jakie tylko maleńki człowiek może wnieść w życie rodziny. Rozpoczynacie zupełnie nowy etap... najpiękniejszy etap rodzinnego życia :)   
Niech Wam Pan Bóg na tej drodze obficie błogosławi!  

wtorek, 3 stycznia 2017

Start ku nowemu....

Jak już pewnie większość z Was zauważyła, po lewej stronie pojawiła się zakładka z myślami Ojca - Założyciela naszej Wspólnoty. Chcę tutaj serdecznie podziękować osobom przygotowującym Kalendarz z myślami naszego Ojca na każdy dzień, za ich pracę, jest on bowiem przygotowany z wielkim sercem.... precyzyjnie i z wielką mądrością. Odkrywam dopiero te treści, które Ojciec Majdański nam zostawił. Zachwyca mnie w nich ich niezwykła prostota i pokora.
Zachęcam Was do codziennego czytania tych krótkich, a jednocześnie tak pełnych treści, myśli. 
Słowo z 01 stycznia:

Przyjmijcie, Najdrożsi z wiarą i z miłością słowo, które mam możność kierować po raz pierwszy w tym Nowym Roku. Jeszcze kierować, jeszcze kierować je w tym Nowym Roku. Nazwałbym to słowo: Startem ku nowemu. Bo taki to jest niezwykły dzień: zaczął się Nowy Rok naszego życia, chwały oddawanej przez nas Bogu Najwyższemu. 2006 rok, Święto Matki Bożej, bo Ona nadała dała kierunek tym dniom, które nadeszły wraz z Jej posłannictwem, „Gdy nadeszła pełnia czasu” (Ga 4,4). Nowe czasy, pełnia czasu. 
Jest też z ustanowienia jeszcze Papieża Pawła VI dzisiejszy dzień – Dniem Pokoju. Niech ten dom będzie domem pokoju. Wspomniano dzisiaj także, może to już wspomnienie konkluzyjne, 350 rocznicy obrony Jasnej Góry. Warto pomyśleć co się stało, że cała potęga króla szwedzkiego, który zawojował cały nasz kraj musiała odstąpić od wałów Jasnej Góry. Ojciec Augustyn Kordecki wyszedł na wały z procesją, w której niósł Pana Jezusa. Monstrancja jeszcze się ostała. A Szwedzi odstąpili. Król Jan Kazimierz musiał uciekać, ale ten Król pokorny, ukryty w hostii, jest potężniejszy od wszystkich królów. 
A Ona usłyszała od Anioła: «Bo u Boga nie ma nic niemożliwego» (Łk 1, 37). I tak Najdrożsi umawiamy się przed Jej obliczem, przed obliczem Matki Syna Bożego i przed obliczem Jej i Jego Opiekuna: «U Boga nie ma nic niemożliwego» na miejsce narzekań i rezygnacji: „Tego wszystkiego za dużo..., obowiązki nie do uniesienia” – takie słowo: «U Boga nie ma nic niemożliwego»”. (Homilia 2006-01-01)

„To mówimy sobie, mówiąc o naszym starcie ku nowemu. I najpierw zadajemy sobie pytanie: Czy ja jestem niewolnikiem, czy dzieckiem Bożym? Bo to ogromna różnica. «Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej» (Ga 4, 6-7). I błogosławi, byśmy rośli jak Jego dzieci, udane dzieci. Nie zastój niewolniczy, nie droga ku emeryturze, ale droga ku rozwojowi – start ku nowemu jest naszym przeznaczeniem. Wzrost w naszym życiu duchowym – nie ma innej drogi; albo wzrost, albo cofanie się i upadek. 
«A pasterze wrócili wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane» (Łk 2, 20). Pasterze – najniższy pokład społeczny tamtych czasów – teraz to inni ludzie, to ludzie z nowymi perspektywami, z nowymi zainteresowaniami, już na zawsze. A my? Najdrożsi, a my?” (Homilia 2006-01-01) 
„Mój niewyspany Nowy Rok, czy mój nowy, jest z błogosławieństwem mojego Boga, start: «Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem» (Lb 6, 24-26). To my w obliczu naszego Boga i w Jego zamiarach. Święty start ku nowemu. Skąd startujemy? Czyżby wczorajszy i przedwczorajszy dzień był początkiem emerytury? Czyżby był tym spokojem, który panuje na powierzchni jeziora, na jakim spokojnie rosną różne wodorosty? Czy też to strumień górski z Tryptyku rzymskiego Jana Pawła II? 
Skąd startujemy i jak? I dokąd wiedzie nasza droga? Patrząc na Was, Najdrożsi, jest za co dziękować Bogu. Jest się czym budować i radować. A jednocześnie patrząc na Was trzeba się modlić wspólnie: to miejsce Ty mi wyznaczyłeś – to miejsce, w tej Wspólnocie, Ty mi wyznaczyłeś – nie wstydzę się tego przed Tobą i przed ludźmi, lecz chwalę Cię za to, że mi wyznaczyłeś to miejsce”. (Homilia 2006-01-01)  

niedziela, 1 stycznia 2017

Życzę wszystkim....

Słowo Ojca:

Życzę wszystkim: 
- „Odnajdźmy na nowo Maryję, Najlepszą Matkę. Odnajdźmy Ją na nowo wszyscy, gdy teraz wędruje u nas w Swoim świętym Wizerunku. Odnajdźmy Ją, wołając: «Jasnogórska Matko Kościoła, ocal miłość i życie!» Przecież Twój Syn, Matko naszego Boga, przyszedł do nas z miłości i przyszedł po to, by uczyć miłości. Przecież Twój Syn – to Życie, a poza Nim – są tylko ciemności śmierci zbuntowanego przeciw życiu człowieka. 

- Odnajdźmy św. Józefa. Niech nas nauczy uczciwej i rzetelnej pracy: On, Człowiek pracy. Niech nas jej nauczy, bo gruntownie nas od niej oduczano przez dziesiątki lat, a przecież inaczej nie dźwigniemy się z naszej moralnej i gospodarczej niedoli. 

- Odnajdźmy «Niemowlę, leżące w żłobie». Uśmiechnijmy się do Niego, mówiąc: Ty wiesz, Dziecię Boże, że komuś z Twoich «braci najmniejszych», o których się tak bardzo troszczysz, uczyniłem dobrze: ocaliłem życie jakiegoś maleństwa, podobnego do Ciebie, wielu obdarzyłem modlitwą, a także adwentową jałmużną. I tak będę czynił nadal, Dziecię Boże, zagrożone w Swoich «braciach najmniejszych»”. (Listy pasterskie, s. 533-534) 

„Przechodzimy wiele prób. Zaglądają nam w oczy utrapienia dnia każdego i coraz większy niedostatek. Składajmy wszystko co trudne u stóp Bożego Dzieciątka, które uboga Matka «owinęła w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie» (Łk 2, 7). Jakże Jezus, Syn Boży, tak «ubogo narodzony», dokładnie rozumie naszą biedę! I jakże jest wdzięczny za każde nasze dobre słowo i za każdy nasz gest dobroci wobec bliskich, sąsiadów, przyjaciół, znajomych i nieznajomych – On, którego najpierw odwiedzili pasterze. Sami byli ubodzy, a przecież «poszli z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie» (por. Łk 2, 16).” (Listy pasterskie, s. 481)