
To takie miejsce, gdzie przemawiają do nas również osoby, które już niestety nie mogą towarzyszyć nam ciałem. Dotychczas w ten sposób towarzyszył nam Ojciec Arcybiskup Kazimierz Majdański, teraz dołączył również do niego Ksiądz Dariusz, a ja osobiście pamiętam jeszcze w tym miejscu Kubę, który wraz z Kasią dwa lata temu składał piękne świadectwo w tym miejscu. Tak to jest, że kiedy czyjeś życie się kończy, to pamiętamy więcej szczegółów... mocnej wsłuchujemy się we wspomnienia a wypowiedziane słowa mają większą wagę. Było więc słowo naszego Ojca... było wspomnienie Księdza Dariusza... było wiele innych słów, nie mniej cennych i ważnych. Dla ubogacenia naszego rodzinnego wzrastania w Chrystusie, słowo wygłosiła Matka dr. Monika Wójcik oraz Ksiądz Rafał w homilii. Mogliśmy również wysłuchać ważnej konferencji o tożsamości, także w kontekście nas samych - którą wspaniale wygłosił Ksiądz Jarosław.

Najważniejszymi punktami tej pielgrzymki są zawsze: Adoracja Najświętszego Sakramentu, Msza Święta podczas której rodziny oddające się w opiekę Matce Bożej lub całej Najświętszej Rodzinie składają swoje zobowiązanie, oraz świadectwa. W tym roku świadectwa były niezwykle zróżnicowane. Jedno z nich dotyczyło osoby Księdza Darka, kolejne było młode małżeństwo, które podzieliło się pierwszymi wisełkowymi wrażeniami, inne osoby zaś mówiły o Światowych Dniach Młodzieży. Było też poruszające świadectwo Michała, który razem z Maćkiem Bodasińskim i Lechem Dokowiczem są pomysłodawcami Wielkiej Narodowej Pokuty, na którą zapraszają wszystkich Polaków do Częstochowy w dniu 15 października. Dla wszystkich zainteresowanych, temat ten będzie przez nas rozwinięty w najbliższym czasie na tym blogu, więc zapraszamy serdecznie bo to naprawdę ważne wydarzenie.
Był wspólnie spędzony czas... pyszne jedzonko, wspaniałe ciasta i rozmowy, którym nie było końca...

Jako, że historia założonego przez naszego Ojca Instytutu Studiów Nad Rodziną zatacza nowe koło, Dyrektor owej Instytucji, ksiądz Jarosław, otrzymał od Lusi Ogińskiej wspaniały prezent na "nową drogę":) Jest nim piękny portret Arcybiskupa Kazimierza Majdańskiego, stworzony w 2008 r. przez krakowską portrecistkę, panią Monikę Malinowską. Jak powiedziała Lusia, "Ojciec Majdański powinien dopilnowywać spraw Instytutu będąc na miejscu a nie w prywatnych rękach", tak też postanowiła oddać portret i za ten dar oraz za przepiękny wiersz o naszym Ojcu, jako cała wspólnota, serdecznie DZIĘKUJEMY!
Tam Józef Święty ramiona otwiera,
tam już nie cierpisz… nic nie boli teraz.
(Śp. Księdzu arcybiskupowi Kazimierzowi Majdańskiemu)
Boskim wyrokiem piach w klepsydrze zastygł…
W motylim drganiu dusza ulatuje
do światła, w niebo, do jedynej prawdy,
gdzie Cię Rodzina Święta wypatruje.
O! Męczenniku pomódl się za nami,
gdy tu będziemy Twoimi świadkami!
Bez słów pożegnań odszedłeś w milczeniu...
Tam skąd wołała tajemnica Boża,
gdzie Cię czekano w miłości, w stęsknieniu,
z błogosławieństwem czekał Michał Kozal!
O! Męczenniku pomódl się za nami,
gdy tu będziemy Twoimi świadkami!
Piasek w klepsydrze łez już nie odlicza,
zmęczone serce już się nie zawaha,
bez śmiertelnego lęku tam kaplica,
gdzie krew zakrzepła na kamieniach z Dachau…
O! Męczenniku pomódl się za nami,
gdy tu będziemy Twoimi świadkami!
Lusia Ogińska
Boskim wyrokiem piach w klepsydrze zastygł…
W motylim drganiu dusza ulatuje
do światła, w niebo, do jedynej prawdy,
gdzie Cię Rodzina Święta wypatruje.
O! Męczenniku pomódl się za nami,
gdy tu będziemy Twoimi świadkami!
Bez słów pożegnań odszedłeś w milczeniu...
Tam skąd wołała tajemnica Boża,
gdzie Cię czekano w miłości, w stęsknieniu,
z błogosławieństwem czekał Michał Kozal!
O! Męczenniku pomódl się za nami,
gdy tu będziemy Twoimi świadkami!
Piasek w klepsydrze łez już nie odlicza,
zmęczone serce już się nie zawaha,
bez śmiertelnego lęku tam kaplica,
gdzie krew zakrzepła na kamieniach z Dachau…
O! Męczenniku pomódl się za nami,
gdy tu będziemy Twoimi świadkami!
Lusia Ogińska
Kończąc, tę nieco przydługą relację, chciałam zacytować słowa Księdza Dariusza, wypowiedziane przez Niego w 2015 r...
"Duch Święty chce docierać do Waszych serc tam, gdzie będziecie. Tam, gdzie będziecie będzie Wisełka, tam będzie Trzęsacz, tam będzie Duch Nazaretu.
(...)Jesteśmy na skale i czerpiemy poprzez Świętą Rodzinę z samego źródła. Z samego źródła miłości. I cieszę się bardzo, że w tym wszystkim uczestniczę."
Kochani, dzieląc się z Wami na koniec naszą rodzinną, wielką radością, że w tym wszystkim jest nam dane uczestniczyć, chciałabym głośno zawołać...
Niech będzie pochwalony Pan Jezus
i cała Najświętsza Rodzina!
Czerpmy więc z samego źródła.... tak wiele jak tylko się da... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz