niedziela, 4 grudnia 2016

Mikołajkowy Dzień Skupienia....

Wolą Bożą jest.... 
no właśnie
i tutaj następuje pytanie... czy ja umiem i próbuję odczytywać Wolę Bożą w swoim życiu?  
czy to nie jest tak, że tylko w sytuacjach trudnych i beznadziejnych zwracam się do Ojca... "Boże, nie wiem już co robić... niech się dzieje Twoja Wola". 
Jak to zaznacza Abp K. Majdański, pełne oddanie Woli Bożej było pierwszą modlitwą Jezusa...
Pełne oddanie Woli Bożej było całym życiem Maryji..." oto ja, Służebnica Pańska..."
Jak wzajemnie służymy sobie w naszych małżeństwach? Czy niemrawość, zarówno własna jak i współmałżonka jest traktowana z troską proporcjonalną do atencji wynikającej z naszych dokonań i wielkości? 
Do kolejnego dnia skupienia musimy teraz czekać dwa miesiące. Myślę, że temat z wczorajszego dnia jest materiałem godnym pochylenia się nad nim do czego serdecznie zachęcam. Link do konferencji zostanie przesłany dziś wieczorem na Wasze adresy mailowe. 
Wczorajszy dzień był dniem przedmikołajkowym :) a więc i do naszych dzieci przyszedł ten, niezwykle oczekiwany gość. 
Oczywiście zadał najtrudniejsze pytanie na świecie... "czy byliście grzeczni w tym roku?":) Nawet bliska obecność Księdza nie wpłynęła na prawdomówność zgromadzonych i wszyscy zgodnie i chóralnie odpowiedzieli TTTTAAAAKKKK:) Cóż więc pozostało Mikołajowi? Zaprosił dzieci na kolanko:) 

Okazało się, że dziećmi czujemy się przez całe życie co zademonstrowali nasi delegaci:) 

Najmłodsi reagowali bardzo podobnie
było MAMOOOOOO RATTTTTUUUUJJJJJJ
albo TATOOOOOO RATTTTTUUUUJJJJJJ

niektórych Młodych nawet nie udało się uchwycić aparatem bo tak szybko się ewakuowali z kolan Mikołaja. Jedynie Helenka, ze stoickim spokojem zastanawiała się co też się dzieje wokół niej... 
Tatuś???;)))) 

hmmmm.... no przecież trochę podobny był! ;))))

Starsze dzieci musiały się wykazać znajomością modlitw, co tez czyniły zupełnie bez nieśmiałości.Byliśmy z nich dumni, że tak pięknie nas, jako rodziców, zaprezentowali przed Biskupem:) 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 Pamiątkowe zdjęcie na koniec uwieczniło ten dzień

i dzieci razem z rodzicami udali się do Kościoła aby podziękować Panu Bogu za tą radość, którą daje nam każdego dnia :)


na koniec dnia wymieniliśmy się przemyśleniami i doświadczeniami z naszego codziennego życia. Za te świadectwa Chwała Panu, bo są naprawdę wielkim bogactwem.
 
wybaczcie jakość zdjęć ... pracujemy nad tym... :) gdybyście byli w posiadaniu zdjęć lepszej jakości to podeślijcie proszę... podmienimy :) 

Do zobaczenia za dwa miesiące :) 


2 komentarze:

  1. Żal mi że nie mogliśmy być w tym dniu z wami. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
    Dziękuje Monia że mogłam chociaż w skrócie zobaczyć jak było :) Ania Dreja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wspominaliśmy Was kochana .... szkoda że nie mogliście dotrzeć :(
      otaczamy modlitwą cała Wasza rodzinkę :*

      Usuń