czwartek, 5 września 2019

Return...

z ang. return znaczy powrót, zwrot, nawrót...
spokojnie... planuję jedynie powrót... żadnych zwrotów :)
nawrotów.. w sensie nawrócenia... życzę każdemu z nas a przede wszystkim sobie :) 
Witajcie więc kochani po długim czasie nieobecności! :) 
Ci którzy wiedzą ... to wiedzą...
tym którzy nie wiedzą, powiem tyle, że Pan Bóg dokonał w naszym życiu kolejnego cudu
a mianowicie
w naszym życiu pojawił się SYN
niespodziewanie, nieprzewidywalnie i nieco skomplikowanie
ale jest
oto Antoni 
Synu, witam Cię serdecznie w tym miejscu i wiedz, że razem z tatą i siostrami, kochamy Cię najbardziej na świecie... cudzie nasz! :) 
 
Ten mały człowieczek, na długi czas, stał się całym moim światem, jednak od kilku miesięcy czuję, że to miejsce powinno na nowo się otworzyć. Wiem jak wielu z Was pięknie rozwija się duchowo. Moim pragnieniem jest aby ten kawałek wirtualnej rzeczywistości był inspiracją do rozwoju w kierunku Pana Boga, Jezusa i naszej cudownej Matki . 
Czy to się uda? 
Przed nami kolejny rok formacji we Wspólnocie. 
Najpierw zjazd rodzin w Warszawie a potem ognisko u Jasia i Małgosi :) Z ogniska relację zapewne zdam osobiście, ale w Warszawie nie uda nam się być.
Może ktoś z Was pokusi się o kilka zdań?
Zachęcam i zapraszam do dzielenia się :)

Liczę na to, że podeślecie zdjęcia Waszych dzieci, które urodziły się w czasie kiedy blog był zamknięty i zamieszczając je tutaj będziemy świadczyć wszem i wobec, że każde nowe życie jest największym cudem i najwspanialszym dopełnieniem rodziny :)  

Jasiu... nie uprzedziłam Cię wcześniej, ale mam nadzieję, że Twój aparat jest sprawny i jak zawsze w połączeniu z bystrym Twym okiem wykona piękne zdjęcia dla potomnych! :) 
 
To tyle na początek...:)
Z Panem Bogiem! 
Monika

2 komentarze:

  1. Dziękuję Monia że wróciłaś. Tęskniłam.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ania Dreja.

    OdpowiedzUsuń