Jak już pięknie to napisała Ania w komentarzu do poprzedniego posta Dzisiaj byliśmy razem u naszej Matki na Jasnej Górze, u naszej Królowej.
W tym szczególnym roku, gdy cały naród polski odnowił swoje ślubowanie.
Ja po raz kolejny oddałam Jej wszystko "czym jestem i co posiadam" zawierzyłam Maryi całą moja rodzinę, i każde dziecko z osobna, moją
przyszłość, majątek, zdrowie... i czuję się prawdziwie wolna i
szczęśliwa.Totus Tuus- za świętym Papieżem... a za Anią zrobiliśmy to również my wszyscy, którzy tam właśnie postanowiliśmy odnowić nasz akt oddania Matce Najświętszej w macierzyńską niewolę miłości. W pełnej wolności, radości i pokoju serca powtarzaliśmy słowa ślubowania.
Spędziliśmy na Jasnej Górze cały dzień aby nacieszyć się bliskością Matki. Czuliśmy się jak na rodzinnym spotkaniu, ciesząc się z bliskości Matki Bożej i jednocześnie z obecności osób z którymi mogliśmy tą radość z oddania dzielić i radośnie celebrować.
Niech tak szerzy się, Matko, Królestwo Twojego Syna i Twoje, i niech będzie chwała Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Amen.
Chwała Panu!
Amen, niech tak będzie...
OdpowiedzUsuń:)
Usuń