niedziela, 12 lutego 2017

Karnawałowo i refleksyjnie....

Dzień skupienia rozpoczął się Mszą Świętą. Jako że był  to Światowy Dzień Chorego i wspomnienie objawień Matki Bożej w Lourdes, w trakcie Mszy Świętej można było przyjąć Sakrament Chorych z czego tłumnie skorzystaliśmy.
Diakonia muzyczna była po prostu fantastyczna. Wszystkim razem i każdemu z osobna dziękuję za ich zaangażowanie a Panu Bogu za to, że zgromadził w naszej Wspólnocie tak utalentowane osoby.
Nawet mała Hania zaczęła już wykazywać pewne zainteresowanie tą dziedziną rozwoju.... o ile otrzymała geny po tatusiu to może i coś z tego będzie:) 
Nasz Ksiądz Rafał podczas konferencji sięgnął po cały arsenał gestów.
Po ojcowsku grożąc palcem(trzeba się przyjrzeć bo słabo widać :))
kazał nam wziąć się w garść
aby utrzymać nasze życie na odpowiednim poziomie :)))
A porzucając żartobliwy ton, chciałabym oczywiście z serca podziękować Księdzu za wspaniałą konferencję. Wszystkie słowa Księdza są zawsze bardzo ubogacające i myślę że zmieniają wiele istnień (a na pewno moje) na lepsze.. 
W czasie konferencji swoje zajęcia przeżywały również dzieci. Tym razem dyżur należał do Kasi, Iki, Ewy i Darka. Przygotowali oni wspaniałe przedstawienie o Bł. Ks. Stefanie Frelichowskim, którego postać była przeciwieństwem wszystkich pokus jakie stawia przed nami aktualny świat. Pokusy te zostały przedstawione w formie bajki o bogaczu, która w dużym skrócie kończyła się pozostawieniem bogacza w samotności z powodu jego totalnego egoizmu. Nasza kochana Kasia jednak dodała do zakończenia własne trzy grosze, uświadamiając dzieci, że owszem piętnowanie złych zachowań jest konieczne ale nie można przecież nieszczęśników zostawić na pastwę szatana! Absolutnie konieczna jest modlitwa za tych ludzi.
Adoracja była pięknym oddechem i chwilą zamyślenia... ale zanim mogliśmy się zamyślić, to znowu nasza charyzmatyczna ekipa z dyżuru nad dziećmi zaskoczyła nas pięknymi wykonaniami pieśni na Chwałę Pana! Wykorzystując własne talenty, Ewa z Darkiem i Kasia przygotowali wraz z dziećmi piękne uwielbienie :)
Podczas gdy rodzice zostali w Kościele aby zastanowić się nad skutkami grzechów i tym w jaki sposób determinują one nasze obecne życie, dzieci poprzebierały się w różne stroje a Darek w postaci Klowna wspaniale poprowadził prawdziwy bal karnawałowy! :) Dzieci świetnie się bawiły! :)
podczas gdy rodzice wzajemnie słuchali swoich świadectw (w gronie mniej lub bardziej dyrektorskim ... :)))))
Oczywiście ekipa dyżuru nad dzieckiem nie byłaby sobą gdyby nas nie zaskoczyła!:) Piękna pieśń sławiąca naszą ukochaną Matkę Bożą i podziękowanie mamom za ich pracę było piękne i wzruszające.... 
Postanowienia naszych dzieci na czas najbliższego Wielkiego Postu złożone zostały na drewnianym krzyżu....
Krzyż, który widzicie poniżej w rękach Kasi jest szczególny. Jest on bowiem dziełem rąk, bardzo już wtedy chorego Kubusia. Przygotował on ten krzyż aby Dzieci Maryi złożyły na nim, umaczane w symbolicznej Krwi Chrystusa, wszystkie swoje wady i trudności z którymi człowiek nie jest w stanie poradzić sobie sam. Został on wykorzystany przez Kasię ponownie właśnie wczoraj, aby dobry Jezus wspomagał nasze dzieci w ich postanowieniach poprawy.  
Patrząc ten drewniany krzyż myślę o tym prawdziwym Krzyżu jaki przyszło dźwigać samemu Kubie a także Jego rodzinie.... o tym z jak wielką ufnością i miłością ten Krzyż wspólnie dźwigali i o tym z jak wielką ufnością nosi Go dziś na ramionach Kasia z dziewczynkami.
Życzę i Wam i sobie samej, aby przyjmowanie naszych własnych Krzyży na barki było tak pełne ufności i zawierzenia jak zrobił to Kuba. Niech to świadectwo jego Krzyża towarzyszy nam w najbliższych dniach tym bardziej, że zbliża się pierwsza rocznica śmierci naszego wspólnotowego brata. Z Kubusiem kojarzy mi się bardzo Koronka do Bożego Miłosierdzia jaką modliliśmy się o Jego uzdrowienie.... proszę więc Was wszystkich o wspólną modlitwę w rocznicę, a właściwie to w okolicach rocznicy, Jego przejścia do Domu Pana...   

Wpatrując się w ten prosty, drewniany Krzyż, mając świadomość wielkiego cierpienia z nim związanego, trzeba nam powoli zacząć przygotowania do czasu poprawy... 
Owocnych refleksji kochani! 
Zdjęcia autorstwa Jasia, okupione bohaterskim przeskakiwaniem z funkcji obowiązków ojcowskich, sfery muzycznej w obszar fotografii...podczas Mszy Świętej, Adoracji a także w innych momentach dnia skupienia!
Okupione dodatkowo heroicznym niedospaniem albowiem zdjęcia owe zostały przesłane na skrzynkę mailową o 2.20 w nocy!
Jasiu... jesteś wielki... 
Dziękujemy! 

A nie mówiłam, że to był ciekawy dzień?! :)))) 
 
Z Panem Bogiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz