czwartek, 13 kwietnia 2017

Już za chwieczkę, już za momencik... Wielki Czwartek...

już za chwileczkę, już za momencik... wykona się...
trudny czas Triduum Paschalnego poprzedzający radość Zmartwychwstania właśnie się rozpoczyna. W tym czasie najbardziej czujemy tą miłość Chrystusa, która doprowadziła go aż na krzyż. 
Największe poświęcenie - dla mnie - zwykłego, szarego człowieka. 
Nigdy tego nie pojmę ...ale dziękuję...i uwielbiam... 

Zanim zostawię Was kochani ze Słowem Ojca na ten dzień, chciałabym ogłosić że w najnowszym, świątecznym wydaniu Gościa Niedzielnego będzie można przeczytać o historii naszej Kasi. Na pewno wybrzmią tam nowe, zupełnie nieznane nam jeszcze treści dlatego zachęcam serdecznie :)

Zapraszam przez najbliższe trzy dni do rozważania Słowa Ojca, które na te dni zostały wybrane przez nasze wspólnotowe Siostry....   
 
Wielki Czwartek Zanim został wydany, ogłosił nowe przykazanie – mandatum novum do vobis – „abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” (J 15, 12). To niebotyczne wymiary miłości – braterskiej miłości. Takie wymiary może i wśród biednych ludzi stworzyć tylko On – Miłość nieskończona, której chcielibyśmy odpowiedzieć naszą mizerną miłością za Jego nieskończoną miłość. My mamy do dyspozycji tylko mizerną miłość, ale On mówi: «Tak, jak Ja was umiłowałem». On sam staje się wzorcem i miarą i źródłem miłowania. «Zanim został wydany». Na początku świętej Wieczerzy dzisiejszej ogłosił nowy porządek, porządek miłości – największe przykazanie. To największe i najwyższe przykazanie wymaga wielkiego uniżenia. Przepraszam wszystkich za to, że moje niedołęstwo nie pozwoliło na umywanie nóg. A może? A może? A może, jeżeli nie dziś, to jutro i każdego dnia mojego życia – umywać nogi i być sługą.” (Homilia, Wielki Czwartek, 2007-04-05)
„Jezus posłuszny Ojcu, Jezus umywający nogi i mówiący, że my nawzajem sobie mamy umywać nogi, że to jest Jego Nowe Przykazanie.
Abyśmy się wzajemnie miłowali, jak On nas umiłował (por. J 13, 4). Zaiste wysoka poprzeczka. Poprzeczka dwóch belek Krzyża, największej Miłości. «Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem» (J 13, 34). (…) Tej nocy, której był wydany. Mógł się zniechęcić, mógł się obrazić. Mógł, po tysiąckroć mógł. Poszedł dalej. Tej nocy, której był wydany, ustanowił Eucharystię, Najświętszą Ofiarę, Sakrament i Pokarm. Eucharystia Miłości. Kapłaństwo dla niej. «To czyńcie na moją pamiątkę» (Łk 22, 19). To czyńcie. «To jest Ciało moje, ... to jest Krew moja, ...to czyńcie» (Łk 22, 19-20). To jest kapłaństwo za cenę Krzyża. Jutro będzie po raz pierwszy sprawował tę Ofiarę na Krzyżu. Dziś sakramentalnie przy Wieczerzy. Ale już za cenę Krzyża: Ciało wydane, Krew przelana. «... Jak Ja was umiłowałem” (J 13, 34). Baranek zabity. To już nie tamten, którego w pośpiechu spożywano, krwią namaszczając odrzwia. To On – Syn Ojca, jak cichy baranek wiedziony na śmierć za zbawienie świata. To Jego Krew ocala. «Jak Ja was umiłowałem» (J 13, 34)” (Zagubiony człowiek. Rekolekcje wielkopostne, Bazylika katedralna w Szczecinie, 19-23 III 1989 r., ms.).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz