sobota, 5 listopada 2016

Słowo Ojca... nasi zmarli...

Uroczystość wszystkich świętych – „Jak szli ku świętości i jak ją osiągnęli? Jak teraz radują się niewymownym szczęściem – wiecznym, nieodwracalnym – w niebie? «Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne» (Rz 11, 29). Otrzymujemy Boże dary – podobnie jak oni. Bóg jest najlepszym Ojcem każdego z nas. Bóg jest najlepszym Ojcem każdego człowieka. Otrzymujemy Jego dary także tutaj, także w tym Domu i w tej Wspólnocie. Jakie?” (DSW 1993-11-01)
- „Źródło świętości – w Bogu. To On pragnie mojej świętości, to On tęskni za moją świętością. Wszystko uczynił. «Syna swojego dał», a Syn powiedział: «W domu Ojca mego jest mieszkań wiele».
Ewangelia Błogosławieństw. Powiedzmy niewiele, a może wiele. Pierwszy listopada, Święto Wszystkich Świętych, święto Błogosławieństw, jest dniem powstania Instytutu Prymasowskiego – jak go potem nazwano. Stamtąd, z woli Kościoła, przyszła do nas Matka. Pomyślmy o korzeniach, pomyślmy najżyczliwiej o Instytucie Prymasowskim. I pomyślmy także o tym, że Jezusowe Błogosławieństwa są dla nas, dla «ubogich w duchu», dla «tych, którzy się smucą», dla cichych, dla «łaknących i pragnących sprawiedliwości», dla miłosiernych, dla ludzi czystego serca i dla ludzi, którzy wprowadzają pokój, i dla tych, którzy cierpią – także prześladowanie, także urąganie. Taka jest radość świętych. «Tak mi dokuczono, takie złe słowa o mnie powiedziano, więc proszę się nie dziwić, że jestem skrzywdzonym, smutnym człowiekiem». To nie tak, to nie tak. Gdy jest jakikolwiek krzyż – krzyżują często, może najczęściej, ludzie – «cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie». Przecież to z Mego powodu – mówi Jezus. Jeżeli z Mego powodu – choćby najtrudniejsze próby – «cieszcie się i radujcie». Jeszcze tego nie umiem. On mnie tego nauczy. «Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie» – tam, gdzie oni już są. Amen”. (DSW 1993-11-01)
Dzień zaduszny - „Nie rezygnuje wszakże Pan Bóg – Dawca życia. Dawca wszelkiego życia, we wszystkich postaciach i wymiarach, a życia człowieka – w wymiarach nieskończoności. «Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności» (Mdr 2, 23). 
 „«Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody: raz na zawsze zniszczy śmierć» (Iz 25, 7 n). «I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie... Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia» (Ap 21, 4. 6)”. (Cywilizacja życia, s. 5)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz