niedziela, 27 listopada 2016

Z roku na rok....

Kolorowe światełka i choinki w marketach zapłonęły. Bombki, mikołaje i ledowe sznury skrzą się sztucznym śniegiem a radosne dzwoneczki i zapach piernika wprowadzają nas w nastrój. Można powiedzieć, że komercyjny adwent rozpoczynający się zaraz po święcie zmarłych - trwa w najlepsze. I niech się dzieje tak pięknie i kolorowo, pod warunkiem jednak, że to prawdziwe światło adwentowe również będzie płonęło w naszych sercach. Jakie to światło, o tym pięknie mówi Ojciec naszej Wspólnoty, Arcybiskup Kazimierz Majdański...

Adwent to wyjście na Jego spotkanie. Niech się tak stanie. Niech Adwent obecnego Roku Pańskiego będzie czasem naszego wyjścia na spotkanie Chrystusa Pana, który jest «światłością prawdziwą, która oświeca każdego człowieka» (J 1,9). Niech nam to przypominają adwentowe Roraty, bogate w światło” (LP, 566).

W tą pierwszą niedzielę, dziękując Panu za kolejny dany mi czas Adwentu, rozmyślam o Świętej Rodzinie. Mimo, iż narodzić się miał Król Królów to Oni wędrowali w niepewności i biedzie, w zupełnym oddaniu, nie wiedząc co czeka Ich za rogiem kolejnego dnia. Tego zaufania Bogu, zupełnego oddania wszystkich swoich spraw dobremu Ojcu i wsłuchiwania się w Jego Słowo chcę się uczyć w każdy kolejny Adwent. Bo przyjście na świat Chrystusa, choć z roku na rok takie samo, to jednak z roku na rok jest większym wydarzeniem. Każdy kolejny rok zbliża nas przecież do spotkania z Nim osobiście. Jak mówi dzisiejsza ewangelia "Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie" i wzmiankuje o Arce Noego. Z roku na rok, z większą świadomością buduję własną arkę, szczególnie właśnie w czasie Adwentu. Oczekując na przyjście Pana dziękuję Bogu za kolejną możliwość przeżycia tej wielkiej radości a jednocześnie staram się aby ten czas dany mi od Boga nie był czasem straconym. Niech arka, budowana przez całe życie z naszych dobrych uczynków, adoracji i modlitwy, podnoszenia się z upadków, karmienia się Słowem Bożym, będzie arką która nas poniesie w chwili potopu. 

Budujcie Arkę przed potopem
Dobądźcie na to swych wszystkich sił!
Budujcie Arkę przed potopem
Choćby tłum z waszej pracy kpił!
Ocalić trzeba co najdroższe
A przecież tyle już tego jest!
Budujcie Arkę przed potopem
Odrzućcie dziś każdy zbędny gest

Muszę taką łódź zbudować
By w niej całe życie zmieścić
Nikt nie wierzy w moje słowa
Wszyscy mają ważne wieści
Ktoś się o majątek kłóci
Albo łatwy węszy żer
Zanim się ze snu obudzi
Będę miał już maszt i ster! 
 

(Jacek Kaczmarski, Arka Noego    

Dobrego, pełnego prawdziwego światła, owocnego adwentu życzę Nam wszystkim. 

Przybądź Panie, bo czekamy...!   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz